Czingiz Ajtmatow w podręcznikach do rosyjskiego – część I
Jakiś czas temu pisałam tu o Czingizie Ajtmatowie w kontekście jego dwujęzyczności. Teraz chcę pokazać coś innego: fragmenty jego utworów znalezione w podręcznikach do rosyjskiego. Każdy z nich jest inny, a przy tym jeden polski, drugi czeski. Być może z czasem pojawi się więcej.
Polski podręcznik to dosłownie znalezisko: jest to „Russkij jazyk dla klasy III liceum ogólnokształcącego” Alicji Machalskiej wydany w 1979 r. przez WSiP. Jest przeznaczony dla uczniów mających już za sobą kilka lat nauki, więc wykorzystane w nim teksty często są fragmentami literatury pięknej.
W książce zaprezentowano fragment „Pierwszego nauczyciela” (o samej książce więcej dowiecie się z blogu o języku kirgiskim) – początek, który przedstawia postacie Ałtynaj i Düjszöna, relacje głównej bohaterki z wujostwem, u którego się wychowywała, oraz pierwsze dni działania wiejskiej szkoły. Tekst został nieco skrócony i uproszczony na potrzeby uczniów, choć w książce nie zaznaczono tego w żaden sposób. Pojawiające się w nim kirgiskie określenia zastąpiono rosyjskimi – np. „wieś”: zamiast oryginalnego аил (auł) wstawiono село. Przypis sygnalizujący przyszłość Ałtynaj zawiera błąd – bohaterka poświęciła się innej dziedzinie nauki, niż podana w podręczniku.
Tekstowi towarzyszą zadania do wykonania przed i po przeczytaniu go. Autorka zaleca uczniom, by przed przeczytaniem tekstu przygotowali krótką wypowiedź o Kirgizji, korzystając z encyklopedii lub innych książek. Pod tekstem znalazło się kilka pytań związanych z jego treścią oraz ćwiczenia gramatyczne na przykładach również pochodzących z tekstu. Jest także ilustracja, przedstawiona jako pejzaż z południa Kirgizji – niestety, bardzo słabej jakości, gdyż cała książka jest czarno-biała.
W podręczniku jest jeszcze jeden centralnoazjatycki akcent: reportaż W. Pieskowa z Turkmeńskiej SRR „Droga na pustynię”. Napisany w 1958 r., dotyczy budowy Kanału Karakumskiego, który w roku wydania książki był już znacznie dłuższy. Choć rzeka słodkiej wody płynąca przez pustynię Kara-kum jest w nim wychwalana pod niebiosy, dla współczesnego czytelnika taki tekst jest raczej przygnębiający. Kanał, pobierający wodę z Amu-darii, przyczynił się wszak do zagłady Morza Aralskiego, a współczesny Turkmenistan jest być może w gorszej sytuacji, niż kilkadziesiąt lat temu.
Aby nie kończyć tak pesymistycznym akcentem, przypominam, że wkrótce opublikuję kolejny wpis o Ajtmatowie w podręcznikach do rosyjskiego – tym razem będą to czeskie wypisy z literatury rosyjskiej.